Dziedzictwo

Kraków, 2018-01-03

Wystawa #dziedzictwo w Muzeum Narodowym w Krakowie jest głosem w toczącej się debacie na temat polskiego dziedzictwa. W przededniu stulecia odzyskania niepodległości debata ta zyskuje nową dynamikę, skłaniając do postawienia pytania o nas samych, o to, jak definiujemy naszą historię, dorobek cywilizacyjny, specyfikę kultury narodowej i jej związki z otaczającym nas światem.

Tytuł wystawy podkreśla konieczność aktualizacji wydarzeń historycznych przez odwołanie do znaku hasztag stosowanego w przestrzeni internetowej. Za jego pomocą oznacza się treści istotne, ale i komentowane dowolnie przez użytkowników sieci, co odnosi się do idei otwartej dyskusji na temat tego, co jest naszym dziedzictwem. W tym kontekście należy też postrzegać Muzeum Narodowe w Krakowie – jako instytucję, która przez całą swoją skomplikowaną historię tworzyła i tworzy materialny zapis naszego dziedzictwa. Stąd też na wystawie znalazły się wyłącznie obiekty z kolekcji krakowskiego Muzeum, które to zbiory w szczególny sposób definiują polską kulturę. Hasztag to tylko współczesne oznaczenie dyskusji, która rozpoczęła się w chwili powołania Muzeum uchwałą Rady Miasta Krakowa 7 października 1879 roku.


Wystawa nie jest reprezentatywnym wyborem dzieł z muzealnej kolekcji, ale jej interpretacją. Podkreślanie kulturowej ciągłości i odnajdywanie stałych elementów narodowej tożsamości w znanych i nieznanych dziełach z różnych epok, nawet w okresach braku politycznej suwerenności, to najważniejsza teza wystawy. Jej konstrukcja oparta została na czterech kategoriach zaczerpniętych z antropologicznych i historycznych studiów nad kulturami narodowymi. Są to "geografia", "język", "obywatele" i "obyczaj", przy czym pierwsza odnosi się do terytoriów, z którymi dana kultura się wiąże i traktuje jako własne, druga podkreśla rolę języka w definiowaniu odrębności narodowych, trzecia opisuje tych, którzy z daną kulturą się utożsamiają, a czwarta uzmysławia, że z perspektywy historycznej narody definiować można przez odniesienie do ich źródeł kulturowych, a nie kategorii etnicznych.

Jeśli reminiscencje te, uzupełnimy o informację, że wystawę oglądaliśmy pod  kierunkiem Pani (na zdjęciu) profesjonalnie przygotowanej do oprowadzania młodzieży to nie trzeba uzasadniać faktu, że co usłyszeliśmy pozostanie głęboko w naszej  świadomości i pamięci.